Nie rozumiem dlaczego ten film ma taki fanbase. Dla mnie film przeciętnie dobry, takie 7/10, z ciekawym, ale oklepanym problemem moralnym - który jest reprezentowany szczególnie w ostatniej scenie. Niektórzy aktorzy zagrali nieźle, ale niektórzy wręcz przeciwnie. Nic mnie w tym filmie nie zaskoczyło, niczego mi nie urwało.
Not great, not terrible.