To niemożliwe, że Rocco do tej pory zagrał tylko w jednym filmie! W Świętych z Bostonu był bardzo ("zakurwiście") dobry! Sądzę, że nie zmarnował by się w karierze aktora.
Właśnie! Fuckin'...What the fuckin' fuck... Who the fuck... Fuck this fuckin'...How did you two fuckin' fucks... Fuck! :D
Bardzo szkoda. :( Rocco jako Rocco był fantastyczny. Na pewno nie zmarnowałby się także w innych filmach.