Bardzo zmyślnie stworzony serial.Nie był to serial niskobudżetowy i pewnie w zamyśle miał wypełnić lukę po braku dalszych filmów z Harrisonem, choć przecież bardzo róznił się od tamtych tematycznie. Losy młodego Indiany ciekawie wplecione w historię początków XX wieku. W każdym odcinku Indii spotyka jakaś znaną historyczną postać ( Lawrenca z Arabii, Lwa Tołstoja, Matę Hari, Charlesa de Gaulle'a a nawet ...Bronisława Malinowskiego). Materiał o Indim był tak wdzięczny , że oprócz serialu tworzono filmy z materiału serialu łącząc jakieś powiązene wątki z historii serialowej. Filmy te w końcu lat 90 chętnie nadawało TVP w rożnego rodzaju święta. Sam serial często nadawano w okresie wakacyjnym. Znacząca część serii dzieje się w okresie I wojny światowej. Indiana zalicza wiele frontów i rodzajów wojsk -od lotnictwa po szpiegostwo. W jednym z odcinków gościnie -wspominając młodość pojawia się sam Harrison Ford.
Sam Sean Partick Flanery był w młodości bardzo przystojnym młodzieńcem i pewnie dlatego dostał tę rolę. Czy da się go porównać do Rivera Phoenixa, który też grał młodego Indianę?
Pamietam jak kiedyś inspirowałem sie serialem na tyle, że zastanawiałem się czy dałoby sie stworzyć polskiego odpowiednika Jonesa. Kogoś kogo losy wplotły by się w powstawanie i rozwój niepodległej polski (I wojna światowa, 1918, wojna polsko-bolszewicka).